wtorek, 10 kwietnia 2012

Rozdział 7 ♥

Obudził mnie dzwonek telefonu.
( ROZMOWA TELEFONICZNA) 
- Halo . -powiedziałam zaspana
- Królewna jeszcze nie wstała.? - zapytał Liam
- Jest jeszcze wcześnie, mam sporo czasu. - powiedziałam ziewajac
- Wcześnie .? Jest godzina 10.30 a o 11 macie być gotowe.
- Co takiego!? - momentalnie zerwałam się z łóżka, patrząc na zegarek. - Dobra kończe, idę sie ubierać. Do zobaczenia.
- No Pa.
Szybko podbiegłam do szafy i zaczęłam szukać odpowiednich ciuszków. Wzięłam białe rurki, i fioletową bluzkę z krótkim rękawem i poszłam do toalety. Umyłam twarz, przebrałam sie , zrobiłam nie co większy makijaż niż zawsze , założyłam biżuterię i wzięłam się za fryzurę. Po 5 minutach uczesałam sie w kłosa. Następnie poszłam założyć białe balerinki. W tym czasie z pokoju wyszła Natalka.
- Ty jeszcze nie gotowa.? - powiedziałam do przyjaciółki.
- Jak to.? Mamy jeszcze godzinę. - powiedziała
- To spójrz jeszcze raz na zegarek. Jest 10.50 mamy 10 minut , więc się pośpiesz. 
- O cholera! - zajrzała do telefonu by sprawdzić godzine. - To ja lece sie ubrać - powiedziała i znikła za drzwiami łazienki.
Poszłam spakować do torebki telefon, klucze, dokumenty i portfel. Wzięłam również okulary przeciwsłoneczne z białymi oprawkami. Gdy wyszłam z swojego pokoju w tym samym czasie Natka wybiegła z toalety.
- Już gotowa.? - zapytałam
- Tak już prawie tylko wezmę torebkę i to wszystko. - powiedziała
Gdy przyjaciółka poszła po torbkę usłyszałam pukanie do drzwi. Domyśliłam się, że to chłopcy przyszli po nas. Więc poszłam otworzyć drzwi. Moje domyślenia się sprawdziły przed drzwiami stali Liam i Louis.
- Ślicznie wyglądasz - powiedział Liam 
- Dziękuje, ty też. - usmeichnęłam się. - Natalka jest w pokoju, jak chcesz to idź ją pośpiesz - powiedziałam do Louisa. Następnie chłopak zrobił to co mu powiedziałam.
- Gotowa.? - zapytał Liam.
- Tak, myślałam że nie zdąże ale jednak wyrobiłąm się z czasem. - powiedziałam.
Za moimi plecami stali już Louis i Nata.
- Idziemy.? - zapytała przyjaciółka
- Tak, nawet musimy  - powiedziałam sięgajac po torebkę i okulary.
Wyszliśmy z domu, zamknęłam drzwi , i po chwili byłyśmy już przed hotelem, gdzie czekała na nas długa, czarna lizmuzyna, przy której stała reszta zespołu.
- Hej. - powiedziałam do reszty.
- Cześć. - odpowiedzieli chórem.
- To jedziemy.? - zapytał Liam , podchodząc do samochodu i otwierając drzwi.
- Musimy. - powiedział Harry - za 20 minut musimy już tam być. - dodał.
Po czym wsiedliśmy do lizmuzyny i odjechaliśmy. Przez całą drogę rozmawiałam i śmiałam się z Liamem, Harrym, Niallem i Zaynem , bo moja najelpsza przyjaciółka była zajęta flirtowaniem z Louisem. Gdy dojechaliśmy , od razu usłyszałam krzyki dochodzące z podwórka. To byli fani. Wiec postanowilismy podjechać troche dalej i wjeść tylnym drzwiami. Po chwili byłyśmy już za sceną, na której chłopaki mieli dzisiaj występować. Z każdej strony padały okrzki typu: One Direction kochamy was. Gdy cały zespół wyszedł ze swojej garderoby , podeszli do nas.
- Gotowi.?- zapytałam
- No pewnie. - powiedział Niall 
- No to jazda na scene. - lekko krzyknęłam . 
Po chwili chłopcy zaczęli śpiewać utwory ze swojej najnowszej płyty. Razem z Natalką świetnie sie bawiłyśmy, choć stałyśmy za sceną. Po 2 godzinach chłopcy zeszli ze sceny.
- I jak , podobało się wam.?- zapytał 
- No pewnie. - powiedziałam , dajac mu buziaka w policzek.
- No to co jeszcze godzina i do hotelu.? - zapytał Louis
- Jak to jeszcze godzina.? - spojrzałam na Liama
- No jeszczem spotkanie z fanami , podpisywanie płyt, plakatów, itd. - powiedział
- Aha. - powiedziałam patrząc na Natalkę.
Poszłyśmy wraz z chłopakami do takiej sali konferencyjnej  , w której mieli udzielić odpowiedzi na pytania fanów i rozdać autografy. Usiadłyśmy na krzesła , które stał na drugim końcu sali , natomiast po przeciwnej stronie zasiedli chłopcy. Po kilku zadanych pytaniach , padło jedną związane z nami i nimi.
- Widzieliśmy was z dwiema dziewczynami. Możecie  zdradzić kim one są lub jak się nazywają.?- zapytała jedna z fanek
Liam i Louis spojrzeli na siebie a kolejnie na nas.
- Tak to są nasze największe fanki , których nie mogło dzisiaj , tu zabraknąć. - zażartował Louis.
Po godzinie odpowiadania i podpisywania , wreszcie mogliśmy wrócić spokojnie do hotelu. Gdy byłyśmy pod hotelem , pożegnałyśmy się czule z chłopakami i wróciłyśmy do pokoju. Oni zostali przed hotelem. Postanowiłam do razu wziąć relaksującą kąpiel. I tak zrobiłam. Po 30 minutach wyszłam i się przebrałam w luźne ciuchy. Kiedy wyszłam z toalety , usłyszałam krzyki dochodzące z podwórka. Postanowiłam wyjść na balkon i sprawdzić co się dzieje. Nie wierząc własnym oczom, na podwórku ujrzałam Liama całującego jakąś laskę i Louisa, który podbiegł do niego by odciągnąć go od niej. Poleciało mi kilka łez. Bez zastanowienia zbiegłam prędko przed hotel . Podeszłam do Liama i walnęłam go po twarzy. Całej sytuacji przyglądali się Zayn, Louis, Niall, Harry oraz Natalka, która stała na balkonie.
- Dziękuje za zmarnowanie mi życia. Myślałam, że nie jesteś jak reszta chłopaków ale się myliłam ty jesteś jak cała reszta. Ty egoisto! - krzyknęłam przez łzy i pobiegłam do apartamentu. Od razu wbiegłam do swojego pokoju i zamknęłam się na klucz. Położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać.
Po chwili pod drzwiami stał cały zespół , na czele z Liamem i Natalka.
- Dominika otwórz , musimy porozmawiać , to nie tak jak myślisz. - powiedział Liam
Nic się nie odezwałam tylko jeszcze bardziej zaczęło boleć mi serce.
- Domka, proszę cie porozmawiajmy. - powiedziała przyjaciółka
W końcu postanowiłam, że dłużej nie wytrzymam kryjąc się przed nimi w zamkniętym pokoju, wiec postanowiłam wyjechać przynajmniej na jakiś czas. Zaczęłam pakować torby. Usłyszałam, że wszyscy  odeszli spod moich drzwi. Więc postanowiłam wykorzystać to , wzięłam torby i po cichu wymknęłam się z apartamentu jak również z hotelu, wsiadłam do pierwszej wolnej taksówki, stojącej przed hotelem i odjechałam.
- To gdzie mam Panią zawieść. - zapytał kierowca
- Nie wiem , proszę jechać przed siebie. - powiedziałam ocierając chusteczką łzy z policzków.
Postanowiłam, że zadzwonię do cioci i zapytam ją o nocleg w jej domu.
( ROZMOWA TELEFONICZNA)
- Cześć ciociu - starałam się nie rozklejać
- Cześć kochanie. - odpowiedziała
- Ciociu mogę przenocować dzisiaj u ciebie.?
- Oczywiście, ze możesz a coś się stało.? - zapytała
- Opowiem ci jak przyjadę, tylko wyślij mi SMS-em adres.
- Dobrze , to do zobaczenia.
- Pa.
Po chwili dostałam SMSa z adresem , pokazałam go kierowcy i pojechaliśmy. Po chwili stałam przed wielką willą. Wzięłam od kierowcy torby, zapłaciłam mu i zapukałam do drzwi. Jak się spodziewałam , drzwi otworzyła ciocia.
- Hej . - powiedziałam
- Witaj , zapraszam do środka, jesteś może głodna.?
- Nie dziękuje.
- To siadaj i opowiadaj co się stało.
Usiadłam wraz z ciocią i opowiedziałam całą historię.
- Tak mi przykro skarbie. - otarła mi łzy i przytuliła do siebie.
- Wiem , mi też i to bardzo . - odpowiedziałam. - Ciociu jestem zmęczona , czy byś mi mogła pokazać pokój w którym mam spać.? - zapytałam
- Oczywiście.
Po chwili znajdowałyśmy się w żółtym pokoju na poddaszu. Pokazała mi toaletę i szafę .
- Dziękuje ci. - dałam jej buziaka w policzek i poszłam się rozpakować. Gdy skończyłam usłyszałam dzwonek telefonu. Na ekranie pojawił się napis Liam, postanowiłam że nie będę odbierać. Poszłam do toalety wzięłam długą kąpiel i przebrałam się w piżamę. Położyłam się na łóżku i długo leżałam rozmyślając o tej sprawie. Za chwilę ponownie zadzwonił telefon tym razem była to przyjaciółka , zastanawiałam się czy odebrać czy nie. Jednak zdecydowałam, że oddzwonię do niej jutro. Potem jeszcze kilka razy dobijali się do mnie lecz wyciszyłam telefon. Po długim rozmyślaniu nad zaszłą sytuacją zasnęłam ....

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem, ze beznadziejny ale nie mam dzisiaj weny dopisania, jednak czekam na wasze opinie. :D
Kolejny rozdział powstanie jeszcze do piątku.

1 komentarz:

  1. no to nieźle :D
    Liam narozrabiał :)
    Tylko niech Dominika mu za szybko nie wybacza :D
    Niech się chłopak postara ;)
    Pozdrawiam i czekam na kolejny. xo xo

    OdpowiedzUsuń